Polityka partii rządzącej to temat, który niezmiennie jest polem do ogromnej dyskusji. Obecnie możemy rozmawiać choćby o kolejnej emeryturze.
Czternasta emerytura
Jakby nie patrzeć, rządzący potrafią zatroszczyć się o najstarszych – „Super Express” donosi, że na początku listopada rozpocznie się wypłacanie czternastych emerytur (trzynaste emerytury zaplanowano na kwiecień). Nie ma też co ukrywać, że można mówić o zwrocie akcji – w pewnym momencie wydawało się, że czternasta emerytura jest niemożliwa.
O szczegółach trudno wiele powiedzieć – możemy przeczytać o szykowaniu projektu na niemal podobnych zasadach, co w ubiegłym roku. Mowa o słowach wypowiedzianych przez Stanisława Szweda – Szwed to wiceminister rodziny i polityki społecznej. Wypada jeszcze zatrzymać się przy pieniądzach – czternasta emerytura ma wynieść 1338,44 zł brutto, czyli 1217,98 zł na czysto.
Podniesienie progu
Zapowiedziane zmiany mogą mieć związek z podniesieniem progu decydującego o wysokości wsparcia – nie wszystkim należy się pełna kwota. Gdyby ktoś nie pamiętał, w ubiegłym roku mieliśmy próg na poziomie 2900 zł brutto. Wiemy też, że w tym roku próg może wynosić 3000 zł brutto – nie ma ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Jeżeli emerytura przekracza ustalony próg, świadczenie dodatkowe jest odpowiednio pomniejszone (obowiązuje zasada złotówka za złotówkę).
Pobieranie podatku
Mówienie o trzynastych czy czternastych emeryturach cieszy większość ludzi. Można odnieść wrażenie, że partia rządząca coś daje.
Z drugiej strony dobrze zadać sobie pytanie, co by było, gdyby wszyscy otrzymywali emeryturę bez podatku? Emerytura bez podatku to coś, o czym słyszy się jedynie pod konkretnym warunkiem, ale czy tak musi być? Emerytura to przecież pieniądze, które były gromadzone (w pewnym sensie) przez całe życie. Pieniądze, od których pobrano już podatek.
Tutaj przeczytasz o tym, czy dzięki dodatkowej pracy możesz podwyższyć emeryturę.